Karty płatnicze już dawno wyparły tradycyjną gotówkę. Większość z nas posiada co najmniej jedną w swoim portfelu. W przeciągu ostatnich lat obserwujemy jednak znaczącą popularyzację płatności przy pomocy telefonu. Umożliwiają to takie aplikacje jak Amazon Prime, Uber czy PayPal, oraz inne oferujące płatności mobilne, sprawiając że pozostałe opcje schodzą na drugi plan. Coraz więcej mówi się również o tonach plastiku, które co roku trafiają do oceanów. Ze średnim cyklem wymiany karty płatniczej co 2 lata, ma to katastroficzny wpływ na środowisko morskie. Jedynymi, którzy zyskują na tym procesie są firmy produkujące ‚plastikowe pieniądze’.

Tak jak to było z gotówką, dni kart płatniczych są policzone. Ich miejsce zajmą aplikacje, które umożliwiają płatność za pomocą smartfona. Według badań przeprowadzonych przez Juniper w 2017 roku 90% bezgotówkowych transakcji w USA było przeprowadzonych właśnie w taki sposób. Pomimo braku obecności karty podczas transakcji, nie została ona całkowicie wyeliminowana. Pozostaje w bezpiecznym miejscu, podczas gdy informacje w niej zawarte przechowywane są w aplikacji na smartfonie.

Z drugiej strony badania Junipera dotyczące krajów poza Stanami Zjednoczonymi pokazują coś zupełnie innego. Karty płatnicze wciąż są obecne przy większości transakcji, z alternatywną opcją wybieraną jedynie w 10% przypadków. Czy wynika to z tego, że namacalna karta daje nam większe poczucie pewności i bezpieczeństwa?

Kwestia zabezpieczeń zdaje się być powodem, dla którego część osób wciąż boi się zmiany. Płatności bezdotykowe pozostają zarezerwowane dla mniejszych transakcji, jednak wraz z dynamicznym rozwojem firm zajmujących się biometryką wizja zapłacenia za większe zakupy bez konieczności pamiętania PINu i haseł jest jak najbardziej możliwa do zrealizowania.

Tak jak to było w początkowej fazie wprowadzenia kart płatniczych, wiele ludzi podchodzi do zmian z niepewnością i sceptycyzmem. Jednak zaawansowane zabezpieczenia mają stanąć na wysokości zadania, pomagając nam w dokonaniu bezpiecznej płatności. W przypadku wirtualnych kart, aplikacja generuje jednorazowy numer karty przy każdej transakcji. Ma to zapewnić, że jej dane nie dostaną się w niepowołane ręce. 

Jedną ze zmian, jakie będziemy mogli zaobserwować, będzie dążenie do tego, aby posiadacz karty odgrywał bardziej aktywną rolę w całym procesie. Mamy tu na myśli możliwość konfigurowania karty według własnego uznania i potrzeb. Co ważniejsze wprowadzone zmiany będzie można również cofnąć przy pomocy smartfona.

Dla przykładu, wyobraźmy sobie sytuację, w której nie możemy znaleźć naszej karty. Od razu zastanawiamy się, czy ją zgubiliśmy, lub czy została ukradziona. Jak długo możemy czekać w nadziei że się znajdzie, zanim decydujemy się ją zablokować? W takim przypadku aplikacja na telefonie umożliwia nam natychmiastowe zablokowanie karty tak, że nikt nie może jej użyć. Jeżeli uda nam się ją znaleźć po jakimś czasie, z łatwością możemy ją odblokować i zapomnieć o całej sytuacji. Zero stresu, prawda? Taka opcja oferuje znacznie większe bezpieczeństwo osobie z niej korzystającej, oprócz tego nie marnując niepotrzebnie plastiku na zamianę karty, która może się odnaleźć następnego dnia.

System ten może być stosowany alternatywnie w innych sytuacjach. Rodzic może upewnić się, że daje dziecku kartę, którą może ono wykonać tylko odpowiednie płatności, a firma może dać swojemu pracownikowi kartę, za pomocą której np. sekretarka kupi artykuły biurowe, a kierowca paliwo itd. Rozwiązanie jest szybko adoptowane przez użytkowników, ponieważ daje posiadaczowi wirtualnej karty dużo korzyści, troszcząc się o jego osobiste życzenia. Oprócz tego oferuje nowy poziom bezpieczeństwa, ponieważ kwestia ochrony leży teraz w rękach osoby której najbardziej na niej zależy – posiadacza.

Jeżeli zdecydujemy się na płatności mobilne, otwiera się przed nami cały wachlarz nowych możliwości. Na niektórych parkingach istnieje już system, który rozczytuje tablicę rejestracyjną samochodu, następnie aplikacja informuje kierowcę i automatycznie zdejmuje kwotę z jego konta, bez konieczności pobierania biletu. W Amazon Go kupujący, który posiada dedykowaną aplikację może wyjść ze sklepu bez konieczności stania w kolejce do kasy, gdyż produkty które zakupił same zostaną naliczone na jego rachunek.

Wygląda na to, że standardowe karty płatnicze stają sie powoli przeżytkiem. Jeżeli służą jedynie jako nośnik danych, dlaczego nie zastąpić ich aplikacją na telefon, bez konieczności używania plastiku? Czy posiadanie realnej karty oby na pewno zwiększa bezpieczeństwo transakcji?

Połączenie wirtualizacji karty i należytej kontroli posiadacza nie tylko uczyniło by płatności mobilne bardziej bezpiecznymi, ale również przyczyniłoby się do zmniejszenia ilości plastiku, jaki zostaje przeznaczony na produkcję kart, tym samym stając się najlepszym rozwiązaniem dostępnym obecnie na rynku.