Blockchain wspiera służbę zdrowia
kw. 8, 2019 at 15:56
Marcelina Wardecka
Healthereum LLC stworzyło swoją pierwszą aplikację mobilną dla pacjentów. Dzięki kreatywności twórców oraz stworzeniu innowacyjnego systemu opartego o blockchain, relacja pacjent – lekarz stanie się bardziej owocna.
Metoda kija i marchewki
Relacja pacjent – lekarz jest przedmiotem sporów od lat. Z jednej strony brak zaufania, z drugiej wachlarz różnych opinii. Właśnie te problemy były inspiracją twórców aplikacji HELIO. Opiera się ona o system nagród. Pacjent otrzymuje żetony za pojawienie się na umówionej wizycie, wypełnienie ankiety oraz przejrzenie wyników badań i diagnoz. Po każdorazowym zrobieniu nawet jednej z wymienionych czynności w elektronicznym portfelu pacjenta pojawiają się żetony. Jeśli natomiast pacjent nie stawi się na wcześniej umówioną wizytę, konsekwencją jest utrata części żetonów.
Proces ten ma na celu zachęcić społeczeństwo do poświęcania czasu na cele zdrowotne, pomoc w koordynacji pracy lekarzy oraz zwiększyć zaufanie do medyków.
„Lekarze chcą prawdziwej i uczciwej opinii w celu poprawy opieki, a obecne wskaźniki wypełniania kwestionariuszy przez pacjentów są niesamowicie niskie. Myślę, że rozwiązanie HELIO prowadzi do sytuacji win – win, co spowoduje większą satysfakcję wszystkich zainteresowanych” mówi dr Michael Franks, lekarz który zaznajomił się już z nową aplikacją.
Żetony to nie wszystko
Dystrybucja żetonów to jednak nie wszystko co oferuje aplikacja stworzona przez Healthereum LLC. Dzięki technologii blockchain dostępny jest przejrzysty system rozliczeń oraz czat zapewniający stałą komunikację mobilną pacjenta z lekarzem.
Warto również zauważyć, że Healthereum LLC wprowadziła żetony zabezpieczające dla inwestorów krajowych i zagranicznych, zarówno kredytowanych, jak i niekredytowanych. Wszystko zostało przeprowadzone zgodnie z rozporządzeniem Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.
Czas na Polskę?
Polskie prywatne spółki medyczne już jakiś czas temu otworzyły portale internetowe pozwalające pacjentom na mobilne zaplanowanie wizyty, czat z lekarzem czy uregulowanie płatności, jednak nie było mowy o wprowadzeniu jakiegokolwiek systemu motywującego do dbania o zdrowie. Takie rozwiązanie byłoby rewolucją polskiego rynku medycznego, który opiera się w dużej mierze na ciągłej rywalizacji publicznej oraz prywatnej służby zdrowia. Czy polskie społeczeństwo byłoby gotowe na tak wielki krok ku innowacji w pozostającej wiele do życzenia służby zdrowia? To pytanie wciąż pozostaje bez odpowiedzi.