KNF uderza w polski rynek kryptowalut

Powszechnie wiadomo, że Komisja Nadzoru Finansowego od wielu miesięcy uderza w rynek kryptowalut. Jako przykład potwierdzający szkody, które KNF przynosi działającym w tej branży podmiotom gospodarczym, można podać sytuację BitBay. Jest to giełda, która po wielomiesięcznym konflikcie z wyżej podaną instytucją zdecydowała się na przeniesienie swojej działalności na Maltę.

Kilka dni temu, Polska Agencja Prasowa (PAP) postanowiła uzyskać od KNF jednoznaczną opinię na temat kryptowalut. Dziennikarz zapytał Emila Radziszewskiego, osobę odpowiedzialną w KNF za nadzór nad instytucjami płatniczymi, czym różni się pieniądz elektroniczny od kryptowaluty. Urzędnik nie pozostawił złudzeń i powiedział, że „nie należy utożsamiać e-pieniądza z kryptowalutą”. Takie zachowanie pokazuje to, że polscy urzędnicy nie do końca rozumieją sytuację, potrzeby oraz wyzwania stojące przed nowym rynkiem.

Handel znowu na Binance

Twórcy Binance (największej giełdy kryptowalut na świecie) potwierdzili, że kończą pracę nad aktualizacjami systemu i już za parę godzin ponownie uruchomią swoją platformę handlową.

Wcześniej wspomniane aktualizacje były związane z niedawnym atakiem hakerskim, w wyniku którego platforma utraciła ponad 7000 BTC (równowartość 41 mln $). Niedługo po tym incydencie, firma zamroziła transakcje na stronie, skupiając się na ulepszaniu systemu bezpieczeństwa. Wiadomo, że wszystkie prace zakończyły się sukcesem i zostały zrealizowane zgodnie z wcześniej określonym planem.

Coinbase jedną z najbardziej popularnych aplikacji w App Store

Wzrost popularności aplikacji wspomnianej w tytule jest bezpośrednio związany z hossą, która ostatnio pojawiła się na rynkach kryptowalut, automatycznie wpływając na wzrost ich popularności. W środowisku pojawiły się zarówno nowe osoby, jak i “sezonowcy”, którzy liczą na szybki i bezpieczny zarobek.

Wraz z wzrostem popularności kryptowalut, zwłaszcza wśród sezonowców i spekulantów, rzeczą powszechną stają się obawy dotyczące kolejnej bańki na giełdach walut cyfrowych. Twierdzenia takie jak: “Oby zdążyć przed kolejną bańką” są coraz bardziej widoczne m.in. na forach internetowych. Najbliższe kilkanaście miesięcy pokaże nam, czy podmioty gospodarcze związane z kryptowalutami odrobiły lekcje oraz do którego momentu rynek będzie w stanie piąć się w górę.