Microsoft stawia na blockchain oraz… kawę

Microsoft, jeden z największych producentów oprogramowania na świecie, jest obecnie na tak zwanym „blockchain streak”. Ten gigant technologiczny  zaprezentował niedawno całkowicie nowy plan rozwoju – tym razem niezwykle ściśle związany z technologią bloków! Pomysł to zdecentralizowana sieć tożsamości (DID), zbudowana na bazie sieci bitcoin, która może potencjalnie umożliwić ludziom w całym internecie przejęcie pełnej kontroli nad swoimi danymi w dowolnym momencie.

 Jest to ciekawa i niezwykle kusząca inicjatywa, jednak nie możemy zapomnieć, że Microsoft jest też znany z innych blockchainowych przedsięwzięć. Wcześniej, w maju 2019 roku, ogłosił on nową usługę Azure Blockchain. Dzięki współpracy z korporacją Starbucks, zaprezentowano nawet pierwszą możliwość użycia tej technologii – było to śledzenie produkcji kawy, od etapu produkcji w gospodarstwie, aż do wręczenia klientowi w papierowym kubku.

Wartość kryptowalut rośnie!

W niedzielę, 19 maja, większość z 20 największych kryptowalut zanotowała spory zysk – na czele z bitcoinem, który ponownie osiągnął poziom prawie 8000 USD! Tylko tego dnia, moneta zwiększyła swoją wartość o 8% – w porównaniu z tygodniowym łącznym wzrostem o 11%, jest to wynik co najmniej niesamowity.

Eter, druga najbardziej znana kryptowaluta, również notowała niezwykle dobrze – wartość tego cyfrowego pieniądze zwiększyła się 7%, przez co można kupić go teraz za około 254 USD. Tak samo sytuacja ma się z XRP – jednak po siedmioprocentowym wzroście waluta ta osiągnęła wartość „odrobinę” mniejszą niż ETH, bo około 0,40 USD.  Co ciekawe, tylko 2 spośród 20 kryptowalut osiągnęły dwucyfrowy zysk – są to bitcoin cash (BCH) oraz dash (DASH), odpowiednio 13% i 10%.

Twórcy kryptowaluty Xeonbit chcą zreformować świat płatności

Zespół odpowiedzialny w startupie Xeonbit za bezpieczne płatności cyfrowe ogłosił, że jego głównym długoterminowym celem jest uczynienie każdego klienta swoim własnym bankiem.

Innowacyjny pomysł opiera się na technologii peer-to-peer, która zapewni, że transakcje każdego użytkownika będą niedostępne dla „wścibskich oczu”. Jednocześnie obsługa całego systemu ma zależeć w pełni od użytkownika – w założeniu, każdy będzie mógł wysyłać i odpierać kryptowalutę dowolnie wybranym gadżetem. W blogu przedstawiającym wizję startupa, Xeonbit wyraził nadzieję, że stanie się „komercyjną podstawą internetu”. Grupa celuje wysoko, jednak pomysł jest naprawdę ciekawy – bo czy wizja świata z cyfrowymi portfelami nieulokowanymi w żadnym banku nie jest naprawdę piękna?