Kenia – kraj otwarty na innowacje
kw. 29, 2019 at 11:34
Maciej Bystron-Kwiatkowski
Technologia blockchain wykorzystywana jest przez coraz większą liczbę państw, co przedstawialiśmy już w wielu poprzednich artykułach. Wyjątkiem tutaj nie jest również jeden z afrykańskich krajów, Kenia, która stworzyła nawet własny oddział specjalny do spraw blockchaina (Kenya’s Blockchain Task Force). Afrykański kraj planuje jak na razie planuje używanie blockchaina w swoim nowym, rządowym projekcie wspierającym najuboższych Kenijczyków (projekt ten zakłada budowę oraz finansowanie niedrogich mieszkań). Celem władz stało się również wprowadzenie cyfrowej waluty równej aktualnej walucie Kenii.
Kraj otwarty na innowacje
Kenia jest jednym z czołowych afrykańskich państw w dziedzinie innowacyjnych technologii, zwłaszcza jeśli chodzi o blockchaina oraz rozwój cyfrowych walut. Ten afrykański kraj znany jest z licznych transakcji opartych o blockchaina oraz szerokiego wsparcia finansowego nie tylko dla blockchaina, ale wszystkich „technologii przyszłości”.
Kenijskie władze znane są z aktywnej działań dotyczących prawnych regulacji wobec blockchaina i kryptowalut, które miałyby długoterminowe znaczenie. W sierpniu zeszłego roku świat usłyszeć mógł także o adopcji blockchaina do systemu głosowania, by ulepszyć oraz przyspieszyć cały proces oraz zwiększyć zaufanie wśród obywateli co do wyników wyborów.
Istotnym jest również zaangażowanie Kenya’s Blockchain Task Force w sprawę walki z korupcją w Kenii. Przewodniczący tej jednostki, Bitange Ndemo, doradzał jakiś czas temu kenijskiemu rządowi tokenizację kenijskiej gospodarki, by rozprawić się z częstymi zarzutami o brak przejrzystości działań rządu oraz właśnie korupcję. Ndemo zasugerował także wprowadzenie cyfrowej waluty, która operowałaby równolegle do kenijskiego pieniądze fiducjarnego. Mostem pomiędzy tymi dwoma walutami miałyby być właśnie proponowane przez Ndemo tokeny.
Tanie mieszkania dla Kenijczyków
Jednym z niedawnych projektów w kenijskim rządzie był pomysł finansowania osiedli komunalnych dla najuboższych obywateli Kenii. Do roku 2022 rząd Kenii chce wybudować 500.000 budynków przeznaczonych dla ludzi zarabiających poniżej 100.000 szylingów kenijskich w skali roku (około 992 dolary amerykańskie). Według danych pochodzących z serwisu „The Star”, na zatrudnionych około 2,5 miliona Kenijczyków jedynie 3% zarabiało pieniądze powyżej tego progu.
Do zarządzania tym projektem rząd Kenii chce wykorzystać właśnie technologię blockchain. Jest to niezwykle ważne dla władz, ponieważ chcą one odzyskać zaufanie obywateli po skandalu, który wybuchł przy poprzedniej próbie wprowadzenia tego projektu w życie (wtedy 54 osoby zostały aresztowane za kradzież ponad 78 milionów dolarów z budżetu projektowego). Władze Kenii liczą, że technologia blockchain i wynikająca z niej przejrzystość wszystkich transakcji pozwoli na większe bezpieczeństwo pieniędzy, zmniejszy ryzyko korupcji i tym samym pozwoli na wprowadzenie projektu w życie.
Projekt ten finansowany będzie przez kenijski National Housing Fund, który powstanie poprzez pobranie 1,5% z pensji każdego pracownika w Kenii.
Potrzeba większego zrozumienia dla blockchaina
Nie wszyscy jednak zalecają pośpiech w implementacji blockchaina w Kenii. Jerome Ochieng z kenijskiego Ministerstwa Teleinformatyki (ICT) zaznacza, że do sukcesu projektu potrzebna jest większa świadomość o tokenach oraz ich używaniu, zanim jakiekolwiek większe kroki zostaną podjęte. Uważa on, że publiczne zrozumienie dla nowej technologii jest jednym z najważniejszych czynników i trzeba się nim zająć przed podjęciem przez rząd jakichkolwiek działań w kwestii adaptacji blockchaina.
„Nie jesteśmy przesadnie entuzjastyczni w tym momencie. Oczywiście, ten entuzjazm nadejdzie, ale wpierw chcemy, by ludzie zrozumieli jak działają i jak używać tokenów” powiedział Ochieng.
W działaniach kenijskich władz widać obeznanie w temacie oraz dokładne zaplanowanie wszystkich kroków. Trudno stwierdzić, co z tego wszystkiego wyniknie, ale patrząc na dotychczasowe ustawy oraz wypowiedzi, możemy być optymistycznie nastawieni do sytuacji w Kenii i z ciekawością ją obserwować w ciągu najbliższych kilku lat.