BITCOIN (24h)
$0,00
+ 0%
XRP (24h)
$0,00
+ 0%
ETHEREUM (24h)
$0,00
+ 0%
STELLAR (24h)
$0,00
+ 0%
BITCOIN CASH (24h)
$0,00
+ 0%
Miasto w oparciu o blockchain to już tylko kwestia czasu

Miasto w oparciu o blockchain to już tylko kwestia czasu

sty 13, 2019 at 00:31

Pomysły tworzenia miast na pustkowiach nie są na świecie niczym nowym. Przez dziesiątki lat milionerzy-wizjonerzy hojnie finansowali rewolucyjne projekty tego typu na terenach, do tej pory, niezdatnych do użytku. Gdy jednak dochodziło do etapu realizacji, okazywało się, że duża część tych miast była raczej formą wyrażenia utopijnych marzeń ich twórców, aniżeli chłodnych kalkulacji. Na pierwszy rzut oka projekt firmy Blockchains LLC nie wydaje się zbytnio odbiegać od reszty takich pomysłów, ale kiedy wejdziemy w szczegóły, okazuje się, że będzie się on w dużej mierze opierać się na blockchainie, co do tej pory było niespotykanym rozwiązaniem.

Wielki obszar pustkowi amerykańskiego hrabstwa Nevada został niedawno zakupiony za ponad 170 mln dolarów przez nieznaną dotąd nikomu firmę Blockhains LLC. Jej szefem jest Jeffrey Berns – prawnik i milioner związany z kryptowalutami, który swojego czasu dorobił się na handlu Ethereum. Jego wizja polega na utworzeniu, na nowo zakupionym terenie, eksperymentalnego społeczeństwa ze szkołami, dzielnicami handlowymi, studiami produkcyjnymi, uczelniami, parkiem high-tech, czy nawet areną esportową. Kluczem do realizacji całego projektu będzie blockchain.

Tak jak bitcoin umożliwił przelewanie pieniędzy bez korzystania z usług banku, tak teraz entuzjaści blockchaina, do których Jeffrey Berns niewątpliwie się zalicza, wierzą, że łańcuch bloków pozwoli zwykłym ludziom, mieszkańcom miasta, na kontrolowanie swoich danych bez potrzeby polegania na wielkich firmach i administracjach państwowych.

Jest jednak niewyraźna linia między tymi idealistycznymi wizjami, a sposobami na szybki zarobek. Kilka projektów związanych z kryptowalutami okazały się zwykłymi oszustwami, a naciągacze zostawali aresztowani. Zresztą plan przemiany Puerto Rico za pomocą kryptowalut był mocno krytykowany za to, że jest zwykłą próbą skorzystania ze statusu tej wyspy, jako raju podatkowego.

Jedna rzecz znacząco odróżniająca Bernsa od reszty podobnych mu osób w tej branży, to fakt, że wydaje on na realizacje swojej wizji własne pieniądze. Jak na razie informował o wydaniu ponad 300 mln dolarów na ziemię, biura, planowanie i 70-osobową ekipę. Samo kupno 67 tys. niezagospodarowanych arów jest już pewnego rodzaju staroświeckim ryzykowaniem na rynku nieruchomości.

Berns twierdzi, że jego marzeniem nie było bycie magnatem nieruchomości ani nawet zostanie bogatym. Obiecuje on oddanie całej decyzyjności, co do projektu, i 90% wszystkich dywidend, które zostaną wygenerowane, wspólnocie złożonej z mieszkańców, pracowników, jak i przyszłych inwestorów jego wymarzonego miasta. Ta właśnie wspólnota ma działać w oparciu o blockchain, gdzie prawa własności i różne formy oddziaływania na decyzje wewnątrz społeczeństwa będą przechowywane w cyfrowym portfelu.

Jeffrey przyznaje też, że niczego takiego nie udało się jeszcze osiągnąć dzięki blockchainowi, ale coś mówi mu, że jest to dobre rozwiązanie. Jeśli uda się przekonać wystarczająco dużo osób do tej innowacyjnej technologii, wtedy będzie można zacząć modyfikować system, w którym wszyscy żyjemy.

Do projektu udało się mu już przekonać miejscowych urzędników, którzy cieszą się, gdy tylko usłyszą o nowych możliwościach rozwoju gospodarczego. Gubernator Nevady zdążył już proklamować, teren zakupiony przez Blockchains LLC mianem „Innovation Park”. Odbyło się to podczas panelu, na którym Byrnes był wraz z Elonem Muskiem – twórcą sukcesu Tesli, do której należy część terenów graniczących z ,,Innovation Park”.

Blockchains LLC zdążyło już otrzymać wstępne wsparcie od hrabstwa dla nowych miast. Tysiące domów, szkoła i nawet system dostawczy za pomocą dronów zostały udostępnione wizjonerom, którzy mają teraz zamiar współpracować bliżej z hrabstwem w celu utworzenia dokładniejszych planów. Dużo jest do zrobienia, bo teren przyszłego miasta wciąż jest pustym obszarem z, przeżywającym aktualnie swoją drugą młodość, starym biurowcem.

Sam projekt blockchainowego miasta budzi trochę kontrowersji. Od razu nasuwają się pytania, czy rzeczywiście oparcie życia społecznego, w tak dużym stopniu, na łańcuchu bloków jest realne. W końcu ludzie mają za jego pomocą zarządzać swoją tożsamością i danymi osobowymi, bez udziału żadnych zewnętrznych organów. Większości firm związanych z blockchainem nie udało się zdobyć oczekiwanego przez nie zainteresowania, a sieci Ethereum i bitcoina miewały problemy z radzeniem sobie z umiarkowanym ruchem.

Berns uważa, że jednym z głównych problemów jest bezpieczeństwo. Ludzie nie radzą sobie z przechowywaniem prywatnych kluczy, które są wymagane do uzyskania dostępu w portfelu Etereum czy bitcoina. Z pomocą ma przyjść system, który klucze te będzie przechowywać na wielu urządzeniach w sejfach, które znajdują się w górach na terenie Szwecji i Szwajcarii. W przyszłości Berns zamierza dokupić takie na terenie Nevady.

Łatwo da się zauważyć, że Jeffrey Berns podchodzi do swojego projektu na poważnie, i mimo zastrzeżeń, które wiele osób ma, warto obserwować, co będzie się dalej dziać w tym temacie. Jeśli cała operacja zakończy się sukcesem, to może zrewolucjonizować sposób funkcjonowania miast na całym świecie.

Zostaw komentarz

Udostępnij
Facebook
Google+
https://blockchainext.io/miasto-w-oparciu-o-blockchain-to-juz-tylko-kwestia-czasu">
Twitter