W obecnych czasach, wraz z wzrostem popularności e-handlu, powstało wiele firm oferujących swoim klientom właśnie takie rozwiązanie. Mniejszym z nich, bardzo trudno jest konkurować na rynku, gdyż działając na małą skalę, nie mogą oferować tak korzystnych cen jak najwięksi giganci – tacy jak Alibaba, Amazon czy Tencent Holdings. Właścicielowi pewnej firmy udało się jednak odnaleźć rozwiązanie, dzięki któremu konkurencyjność jego firmy na tym trudnym rynku znacznie się zwiększyła.

Jeden człowiek, ogromna inicjatywa

W przeciągu ostatniej dekady, południowokoreańskiemu przedsiębiorcy Ku Young Bae udało się stworzyć największą w całym Singapurze firmę zajmującą się e-handlem. Qoo 10 (wymawiane ”Q-ten”) pokonało wszystkich swoich rywali, a właściciel planuje obecnie rozszerzyć działalności firmy na całą Azję Południowo-Wschodnią. Zarówno wejście na nowe rynki, jak i konkurowanie z zyskownymi rywalami, nie będzie jednak łatwym zadaniem. Dlatego Ku opracował śmiały plan, który zakłada wykorzystanie technologii blockchain w celu utworzenia osobnego rynku QuuBe.

Przedsiębiorca twierdzi, że główną zaletą blockchaina będzie zmniejszenie kosztów obsługi QuuBe, co pozwoli na zredukowanie opłat, jakie pobiera obecnie od handlarzy sprzedających produkty na jego stronie. W rezultacie, firma będzie przyciągała więcej sprzedawców oraz klientów. Ku tworzy również nowatorski system płatności, opierający się na blockchainie, niezwykle atrakcyjny dla lokalnych kupujących, którzy wciąż częściej korzystają z gotówki niż e-bankowości. Do tej pory, jego pomysł spotkał się z pozytywną reakcją: ponad 5000 handlarzy zarejestrowało już 2 miliony produktów na QuuBe.

Klucz do sukcesu

Twórca QuuBe nie jest jednak pierwszym, który próbował zastosować technologię rozproszonej księgowości w e-handlu. Mimo to, żadna z tych firm nie oparła na niej całkowicie swojego biznesu tak jak Qoo10. W porównaniu do milionów dolarów inwestowanych przez ogromne koncerny w regionie pomysł Ku wydaje się być znacznie bardziej nowatorski. Z racji że nie dysponuje on tak dużymi środkami, musi przyciągnąć klientów w inny sposób, chociażby stosując blockchaina. Na sukces firmy wpływ może mieć również determinacja i pracowitość jej szefa, który chce aby pozostała ona niezależna od konkurentów, pomimo tego że zatrudnia jedynie 600 pracowników. Właśnie dzięki temu, Qoo10 pozostało na pierwszym miejscu wśród firm w Singapurze, nawet po wejściu na rynek Amazon Prime oraz dokonaniu dużych inwestycji ze strony Alibaby i Tencent. Jest to zasługa Ku, którego zrozumienie rynku miało ogromne znaczenie w odniesieniu sukcesu przez firmę.

Niezwykły przedsiębiorca od początku miał smykałkę do e-handlu. W wieku 34 lat założył internetowy sklep Gmarket, w którym konsumenci mogli dokonywać transakcji pomiędzy sobą. W tamtych czasach nie było to jeszcze popularne rozwiązanie, a Ku przypuszczał że kupowanie modnych ubrań w Internecie, bez konieczności ich przymierzania, przypadnie konsumentom do gustu. Okazało się że miał rację, a Gmarket szybko stało się pierwszą stroną sprzedającą online ubrania w Korei Południowej. Kilka lat później Ku był zmuszony sprzedać swoją firmę, akceptując ofertę od EBay. Za otrzymane 1.2 miliarda dolarów połączył się z amerykańską firmą e-handlową i założył Qoo10 z siedzibą w Singapurze.

Qoo10 szybko przekonała do siebie licznych klientów, oferując produkty, które wcześniej trudno było znaleźć w Internecie. Od koreańskich kosmetyków, przez australijskie ręczniki, do sukienek z batiku – konsumenci mogli znaleźć tam wszystko to, czego potrzebowali. Firma oferowała również świeże ryby i owoce morza, długo przed powstaniem takich aplikacji jak Pyszne.pl, czy Uber Eats. Z dostawami w ciągu kilku godzin, przedsięwzięcie Ku było niesamowicie trudnym zadaniem logistycznym. Jednak wysiłek opłacił się, gdyż w 2018 Qoo10 posiadał aż 38% wszystkich akcji sprzedaży online w Singapurze. Firma osiągnęła swoją wysoką pozycję dzięki polityce oszczędnego wydawania pieniędzy, którym nie mogły pochwalić się Tencent czy Alibaba.

Nowy początek 

W zeszłym roku Ku sprzedał swój biznes Qoo 10 firmie EBay za kwotę, której nie chciał zdradzić.  Podkreślał że podejmując tę decyzję, chciał uzyskać pieniądze na rozbudowę na obszarze Azji Południowo-Wschodniej. Obecnie wraz ze swoją nową firmą Qxpress jest w trakcie łączenia mniejszych sklepów internetowych od Malezji po Hong Kong, w celu utworzenia jednego większego rynku. Według planów będzie on działał w 8 krajach oraz obejmował 11 centrów zarządzania.

Póki co, Ku nie planuje wchodzić na rynek w Indonezji, gdyż jak mówi, jest on zbyt rozproszony, a klienci częściej mają kłopot z płatnością na czas. Zamiast tego, jego plany na najbliższy rok zakładają rozszerzenie swoich usług na Australię, Tajlandię, Filipiny oraz Wietnam. Ze względu na to, że relatywne małej firmie ciężko będzie rywalizować ze znacznie większymi konkurentami, Ku ma nadzieje że blockchain da mu w tej walce znaczącą przewagę.

Rola blockchaina

Dzięki technologii, większość transakcji, które normalnie wymagałyby pracy człowieka, są w tym przypadku zautomatyzowane. W ten sposób Ku jest w stanie znacznie zredukować opłaty nakładane na kupców i ułatwić im zarabianie na produktach wystawianych online. Użycie blockchaina zwiększa również poziom zaufania u klientów, ponieważ mogą oni śledzić transakcję od początku realizacji do samego końca.

W regionie, w którym część klientów nie ma dostępu do usług finansowych, Qxpress oferuje alternatywną, bardziej bezpieczną metodę płatności. Zarówno kupujący jak i sprzedawcy używają tokenów nazywanych Q*coins, opartych na dolarze i podlegającym wymianie bez dodatkowych opłat. Według Ku im więcej tokenów będzie w obiegu, tym bardziej wzrośnie ich wartość, dając handlarzom szansę na dodatkowe zyski.

Sukces Qxpress nie jest jednak pewny. Wiele firm, wcześniej entuzjastycznie podchodzących do blockchaina było zmuszonych do wycofania się, ponieważ wdrożenie go w życie w rzeczywistości okazało się znacznie trudniejsze niż wcześniej przypuszczano. Oprócz tego wiele rozwijających się firm nie widzi potrzeby w zmienianiu dawnej strategii i podejmowaniu niepotrzebnego ryzyka. Jednak Ku jest przekonany, że dzięki technologii zdobędzie przewagę, konieczną do rywalizacji na rynku, unikając jednak kosztowanego ścierania się z innymi firmami. Czas pokaże, czy firma stworzona według jego wizji osiągnie oczekiwany sukces.