Od Facebooka do blockchaina, czyli powody do zmiany branży
gru 22, 2018 at 09:09
Maciej Bystron-Kwiatkowski
Facebook jest jednym z liderów światowego rynku portali społecznościowych i oferowanych przez nie usług. Jak na korporację z imperialistycznymi aspiracjami przystało, Facebook musi dostosowywać się do najnowszych trendów – stąd też zainteresowanie firmy tematem blockchaina w ostatnim czasie. Gdyby jednak spojrzeć nieco w przeszłość to można zauważyć, iż Facebook przegapił swoją okazję do bycia pionierem w temacie blockchaina, gdyż w ciągu ostatnich lat wiele pracowników Facebooka odeszło z firmy, by dołączyć do zespołów w branży blockchaina – a oto historie niektórych z nich.
Najciekawszym chyba przykładem jest zarazem ten najświeższy – otóż nie tak dawno, bo w sierpniu 2018, jeden z liderów zespołu Facebooka ds. reklamowania aplikacji mobilnych – David Park – opuścił swoją dotychczasową firmę i przeszedł do projektu Refereum. Jest to startup, który stworzył sieć nagradzania kryptowalutami użytkowników innych aplikacji i usług mobilnych, by w ten sposób je reklamować. Refereum z większych projektów może także pochwalić się pracą przy najnowszej części z serii gier Battlefield, gdzie za granie w grę i wykonywanie zadań także możemy otrzymywać kryptowaluty.
Z tego samego zespołu Facebooka, chociaż kilka lat wcześniej (bowiem w 2013 roku), odszedł również Teck Chia, który pełnił tam rolę product managera. Już wtedy odkrył on zalety bitcoina i postanowił porzucić niezainteresowanego jeszcze tym tematem Facebooka. Jego kariera zaczęła się od HashTrust, firmy zapewniającej bezpieczeństwo transakcji przy użyciu blockchaina, by aktualnie dotarła do Binance Labs – profesjonalnej organizacji, która na celu ma odnajdywanie projektów blockchainowych, wspieranie ich i rozwijanie, a także prowadzenie działań dążących do wzmocnienia pozycji blockchaina na rynku światowym.
Innym przykładem pracownika Facebooka, który odszedł od platformy wykorzystującej dane swoich użytkowników dla własnych zysków do firmy stawiającej bezpieczeństwo na najwyższym miejscu, jest Chris Eberle. Do końca roku 2017 pełnił on rolę dyrektora ds. partnerstwa z innymi mediami, zaś od marca 2018 pracuje dla Swarm Fund – firmy tworzącej zdecentralizowany internetowy rynek, dzięki któremu możemy inwestować „tradycyjny” kapitał w kryptowaluty i odwrotnie. Rynek, który jest sprawiedliwy i bezpieczny dla każdego użytkownika. I to właśnie skusiło Chrisa Eberlego, możliwość pracowania przy demokratyzacji sposobów inwestowania, nie zaś przy budowanie ogromnej centrali danych osobowych.
Trzy historie wymienione powyżej należą do najciekawszych, ale nie na tym się kończy – wielu pracowników cały czas odchodzi od zacofanego Facebooka do nowszych, bardziej dostosowanych do współczesnych oczekiwań użytkowników projektów. Jedną z takich osób jest chociażby Kahina Van Dyke, która w swojej karierze może pochwalić się pracą w działach finansowych Citibank, MasterCard czy właśnie Facebooka. Choć początkowo była sceptycznie nastawiona do całego konceptu bitcoina, to z czasem, jak sama mówi, zaczęła bardziej interesować się tematem i obecnie pracuje w firmie Ripple (o której możecie dowiedzieć się więcej z artykułu o polityce Unii Europejskiej w odniesieniu do blockchaina) na stanowisku wicedyrektora ds. biznesu i rozwoju przedsiębiorstwa.
Kolejnymi i zarazem ostatnimi byłymi pracownikami Facebooka na naszej liście są Namrata Ganatra, która w gigancie z Doliny Krzemowej zajmowała się tworzeniem systemu płatności, teraz pełni tą samą funkcję dla Coinbase, czyli jednego z najpopularniejszych blockchainowych startupów ostatnich lat oraz duet Chris Kalani i Tom Schmidt – oboje teraz pracują dla 0x (startupu, który tworzy zdecentralizowany rynek wymiany dóbr cyfrowych oparty na kryptowalucie Ethereum), wcześniej zaś zajmowali się odpowiednio pracą jako product designer oraz product manager Facebooka i Instagrama.
Oprócz tego, że dzisiaj chcieliśmy przedstawić Wam krótkie, ale interesujące historie kilku ludzi, które mogą zainspirować niejedną osobę do działania, to chcieliśmy zaprezentować także inny, ważny fakt. W dzisiejszych czasach, chodź pozornie rynek kontrolowany jest przez wielkie korporacje oparte na tradycyjnych metodach zapisywania i przechowywania danych, to widać wyraźnie, że coraz większy udział zdobywają firmy używające technologii tzw. „demokratycznej”. Technologii, w której każdy ma taki sam głos – technologii przyszłości, technologii blockchain.