Przyszłość bankowości: fintech czy techfin?
mar 9, 2019 at 20:31
Agnieszka Rekawek
Zgodnie z zasadą ”gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta” techfin pojawia się jako alternatywa zarówno dla tradycyjnej bankowości jak i fintechu. Wyścig, w którym startuje ma jeden cel: przyciągnąć jak najwięcej klientów. Zalety, jakimi może się pochwalić sprawiają, że stanowi bardzo poważną konkurencję.
Zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany
Obraz bankowości tradycyjnej, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, ulega ostatnio coraz większym przekształceniom. W przeciągu ostatnich kilku lat przedstawiciele tradycyjnej bankowości i ich bardziej innowacyjni fintechowi konkurenci zaczęli rozumieć, że jedyną drogą maksymalizującą postęp jest współpraca. Jednocześnie duże firmy, z dostępem do nowoczesnej technologii, oferują usługi finansowe tworząc rozwiązania techfin.
Współpraca na rzecz wspólnego celu
Możliwość połączenia największych atutów banków, oraz firm fintechowych jest jedną z najbardziej przekonujących argumentów do podjęcia przez nie współpracy. Kooperacja mogłaby zainspirować rozwiązania, jakich żadna ze stron nie byłaby w stanie stworzyć w pojedynkę. Jednak największym wyzwaniem w całej tej sytuacji będzie utworzenie odpowiedniego systemu, w którym współpraca będzie miała szansę rozkwitać, a partnerzy nie będą ograniczać siebie nawzajem.
Kooperacja również z korzyścią dla konsumenta
Korzyści jakie oferuje FinTech to przede wszystkim innowacyjny sposób myślenia, oraz duża elastyczność jeżeli chodzi o dopasowywanie się do szybko zmieniających się realiów i potrzeb klientów. Do tego dochodzi cała infrastruktura utworzona tak, aby można ją było odsługiwać cyfrowo. Z kolei banki działają na dużo większą skalę, mają silną markę, budowaną przez wiele lat i cieszą się uznaniem oraz zaufaniem klientów (w większym lub mniejszym stopniu). Oprócz tego posiadają odpowiedni kapitał, szeroką sieć dystrybucji i są zgodne z przepisami.
Fintech vs. Techfin
Te dwa pojęcia, mimo podobnej nazwy, znacznie różnią się ze sobą. Jednak oba mają możliwość oferowania usług finansowych na miarę przyszłości. Firmy techfin zaczynają z pewną technologią i dopiero wtedy zastanawiają sie jak mogą ją wykorzystać w handlu. Jej przykładami jest np. Google, Amazon, Facebook, czy Apple. W tym samym czasie firmy FinTech zaczynają z istniejącymi strukturami w handlu i zastanawiają się jak sprawić żeby były tańsze i szybsze za pomocą technologii. Jej najprostszym przykładem jest bankowość mobilna, czyli propozycje takie jak: PayPal, Revolut czy Starling Bank.
W obu przypadkach sukces technologii zależy od zdolności do zbierania i analizowania ogromnych ilości danych. Oprócz tego ważne jest również stałe udoskonalanie technologii i poszerzanie swojej oferty w odpowiedzi na aktualne potrzeby konsumenta.
Nowy klimat rywalizacji
Nawet w przypadku, gdy tradycyjna bankowość i FinTech będą w stanie podjąć współpracę, pozostaje jeszcze kwestia techfinu, który stanowi dla nich duże zagrożenie i może okazać się czarnym koniem rywalizacji. Zbudowane na platformach cyfrowych gigantyczne firmy cechują się wydajnością, oraz są w stanie operować przy mniejszych kosztach. Wiele z nich posiada ogromne bazy klientów i zna mechanizmy, które pozwalają ich zadowolić. Dlatego mają tak wielką swobodę ruchu i zaplecze, które umożliwiają im zajmowanie się również bankowością. Część z nich jest w stanie zdobyć wysoki poziom zaufania klientów, wcześniej zarezerwowany jedynie dla tradycyjnych banków.
W rezultacie, coraz większy procent konsumentów jest chętnych do korzystania z ofert alternatywnych firm, w szczególności jeżeli równa się to lepszą obsługą. Zmiany w obrotach na korzyść firm FinTech i techfin tylko potwierdzają, że technologia ma potencjał zmienić całe oblicze bankowości, z jaką spotykaliśmy się dotychczas.
Przyszłość pod znakiem zapytania?
Możemy spodziewać się wzrostu popytu na produkty i usługi oferowane przez firmy FinTech, a liczba firm takich jak Facebook czy Apple będzie wzrastać w miarę jak więcej ludzi będzie przekonywało się do ich oferty. W szczególności będzie to dotyczyło młodego pokolenia, które dużo sprawniej posługuje się urządzeniami cyfrowymi. Przyszłość bankowości zależy od tego, która z dostępnych opcji znajdzie sposób, żeby przekonać do siebie większość konsumentów. Być może to właśnie technologia cyfrowa podbije serca obeznanych w technologii klientów, ulepszając jakość ich życia codziennego. Niezależnie od tego, z dobrą obsługą finansową, wygranym zawsze będzie konsument.