Rosyjska Duma odrzuciła rozpatrzenie projektu ustawy o uznaniu i uregulowaniu cyfrowych aktywów finansowych. W skutek głosowania podczas obrad sesji plenarnej w zeszłym tygodniu zaplanowane na koniec marca czytanie zostało przesunięte na kwiecień. Projekt ustawy jest co najmniej interesujący, ponieważ w wyniku specjalnej korekty usunięte zostały pojęcia takie jak „kryptowaluta”, „inteligentna umowa” czy „token”. „W większości krajów kryptowaluta nie jest sposobem rozliczania. Bank Centralny Federacji Rosyjskiej uważa, że nie mogą być one środkiem płatności, rozliczenia lub przechowywania wartości. Nie spełniają one wymogów bezpieczeństwa” – skomentował prezydent Rosji Władimir Putin.

Dwie teorie

Chociaż kryptowaluty były uważane za jeden z najbardziej pewnych sposobów na obejście sankcji USA Rosja poczyniła znikome kroki na froncie regulacji kryptograficznej. Centralny Bank Rosji odstąpił od pomysłu badania zastosowania kryptowalut w gospodarce krajowej, mimo że szefowa banku Elvira Nabiullina określiła je kiedyś jako „obiecujące”.

Sprzeczne stanowisko Rosji w ww. sprawie interpretuje się dwojako. Pierwsza teoria wskazuje na głęboko idące konserwatywne postrzeganie kryptowalut jako czegoś wrogiego. Może być politycznie trudne lub niemożliwe (gdyż jest to światopogląd rządu), aby jakkolwiek przeforsować w parlamencie pomysł wdrożenia tej innowacji na skalę krajową. Druga koncepcja (o wiele bardziej spiskowa) twierdzi, że może to być skomplikowany plan zatuszowania działań rosyjskich naukowców, którzy pracują pod ziemią, aby stworzyć własną kryptowalutę. Miałaby ona zostać później użyta w celu zmiany globalnego porządku finansowego, działającego aktualnie na niekorzyść Kremla. Omijając przez to kontrolę SWIFT (ang. Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication, Stowarzyszenie na rzecz Światowej Międzybankowej Telekomunikacji Finansowej) Federacja Rosyjska mogłaby w pełni zrzucić z siebie ciężar amerykańskich i unijnych sankcji.

„Zamrożona” kryptoustawa

Lokalne media podają, że odroczenie czytania zaproponował szef Komitetu ds. Rynku Finansowego Dumy Anatolij Aksakow, który zrobił to bez żadnego uzasadnienia. Projekt miał być bardzo nowoczesny i przez nowe, skuteczne rozwiązania popchnąć prezydenta Władimira Putina do zmian w strukturach polityki pieniężnej państwa. Zakładał on bowiem stworzenie ram prawnych regulujących cyfrowe aktywa finansowe, które zostały określone mianem „kryptowaluty” i „tokena”. Stanowiłyby również podstawę prawną do uznania ważności inteligentnych umów. Należy zwrócić uwagę iż dokument rozróżniałby kryptowaluty od żetonów, które na mocy nowo powstałego prawa zyskałyby status zasobów.

Czas zacząć działać

Jak na razie furtka dla wydobycia się z zapaści gospodarczej dla Federacji Rosyjskiej pozostała zamknięta. Wciąż czekamy na wybór nowego terminu czytania projektu ustawy, tak możliwe że tak zbawiennej dla tego kraju. Nasuwa się jednak pytanie czy nasi sąsiedzi nie dostrzegli potrzeby jej uchwalenia o wiele wcześniej niż wszyscy pozostali i faktycznie pracują nad osiągnięciem pozycji hegemona na skalę światową, którą za pomocą kryptowalut już niedługo nie będzie tak trudno osiągnąć?