Blockchain bezsprzecznie otwiera przed nami wiele ścieżek rozwoju jednak to, którą z nich wybierzemy zależy wyłącznie od nas. Na naszej stronie można znaleźć wiele artykułów dotyczących tego, co dobrego może wyniknąć z popularyzacji blockchaina, jak może on ułatwić nasze życie, jak wpłynąć na biznes. Jednak z tak wielu pozytywnych zastosowań ludzkość może wybrać te najgorsze, prowadzące do inwigilacji, braku prywatności i sterowania naszymi wydatkami. W którą stronę pójdzie rozwój blockchaina?

Neha Narula i Joi Ito, czyli dwójka dyrektorów Media Lab w Massachusetts Institute of Technology (MIT), w rozmowie z amerykańskim serwisem Wired.com, mówili o trzech możliwych ścieżkach rozwoju i użycia technologii blockchain. Eksperci uważają, że blockchain przede wszystkim umożliwi rozwój małym i średnim firmom, w które bankom często nie opłaca się inwestować. Zastosowanie blockchaina zmniejszyłoby ryzyko inwestycji, a działalność podmiotu stałaby się bardziej przejrzysta i łatwiej przyciągałby klientów. Na pewno mogłoby to mieć ogromny wpływ na naszą gospodarkę, w której małe i średnie firmy przeważają.  Zdaniem entuzjastów blockchain stałby się nieodłączną częścią systemu bankowego i gospodarki, a większość firm wdrożyłaby tę technologię, żeby stać się bardziej otwarta na inwestycje i sprawniej działać. Mniej optymistyczni publicyści sądzą, że kryptowaluty mogą zastąpić gotówkę, a ludzie, płacąc kryptowalutami, stracą poczucie prywatności, a każdy ich krok będzie obserwowany. Realiści sądzą jednak, że pierwsza wizja może się spełnić dopiero w bardzo dalekiej przyszłości, a druga jest wyjątkowo mało prawdopodobna. Uważają, że blockchain będzie stosowany jako katalizator transakcji internetowych, które będą oparte o zdecentralizowane platformy internetowe. Będzie to dawało firmom stabilność oraz niwelowało niejasności odstraszające inwestorów. Nastąpi pozytywna zmiana, jednak na tej płaszczyźnie nie będzie to oznaczało żadnej rewolucji.

Eksperci z MIT zapytani o to, czy blockchain jako technologia jest już gotowy na wykorzystanie na masową skalę, odpowiadają zgodnie. Uważają, że tak jak na początku internet był tworzony tylko w warunkach laboratoryjnych i wielu osobom, nawet entuzjastom, nie przechodziło przez myśl, że będzie on tak powszechnie wykorzystywany. Ito i Narula podkreślają, że musimy cierpliwie czekać, aż blockchain zostanie dostandaryzowany a także udoskonalony. Bitcoinowy boom, z którym mieliśmy do czynienia dwa lata temu, pokazał, że inwestowanie w technologie oparte na pewnej bańce inwestycyjnej, jaką stał się bitcoin, może prowadzić do wielu niepożądanych skutków.

Blockchain zdecydowanie jest dla nas szansą, której nie wolno nam zmarnować. Już dzisiaj musimy bacznie śledzić informacje dotyczące blockchaina, edukować się w tej dziedzinie i starać się ją zrozumieć, jednak nie możemy poddawać się emocjom i bez namysłu inwestować w firmy, z przekonaniem, że są to następni potentaci technologiczni. Oczywiście, należy wspierać na przykład blockchainowe startupy, jednak dużo bardziej opłacalne byłoby, gdyby blockchain był wykorzystywany nie tylko przez małe firmy, ale także przez duże korporacje lub banki centralne. Zanim tak się stanie, musimy jednak dać czas, żeby blockchain mógł się spokojnie rozwijać w sposób dobry dla technologii i ludzi, a nie w sposób dobry dla czyichkolwiek wyłącznych celów ekonomicznych.