Rynek urządzeń mobilnych z roku na rok coraz bardziej się rozwija. Według analityków jego wartość ma się podwoić do 2022 roku. Prawie każdy, kogo spotykamy na ulicy ma w kieszeni smartfona, którego używa do wielu podstawowych czynności. Dlatego właśnie jest to idealne środowisko do rozwoju nowych, innowacyjnych technologii z blockchainem włącznie.

W ostatnim czasie producenci telefonów komórkowych coraz odważniej zaczynają działać w tematyce blockchaina. W maju tego roku HTC zapowiedziało swój pierwszy telefon związany stricte z blockchainem – HTC Exodus 1. O ile na samej prezentacji nie powiedziano za dużo na temat specjalnych funkcji tego urządzenia, o tyle teraz – w grudniu, chwilę po oficjalnej premierze – wiemy znacznie więcej.

Jeśli chodzi o specyfikację, to Exodus 1 nie ma się czego wstydzić. Na jego pokładzie znajdziemy procesor Snapdragon 845, używany w większości tegorocznych flagowców, 6 GB pamięci RAM, a także bardzo dobry aparat z podwójnym aparatem z tyłu. Te topowe podzespoły sprawią, że Exodus będzie działał bardzo płynnie i bezproblemowo wykonywał nasze polecenia.

Przechodząc do funkcji związanych z blockchainem warto dodać, że użycie tej technologii w telefonie od HTC nie jest jeszcze na bardzo zaawansowanym poziomie, a raczej trzeba je traktować jako pierwszy krok na drodze popularyzacji blockchaina na rynku urządzeń mobilnych. W tym roku ma wyjść jeszcze inny blockchainowy telefon – Finney od Sirin Labs – skupiony głównie na przechowywaniu naszej kryptowaluty w portfelu offline.

Exodus ma podejść do kwestii bezpieczeństwa od innej strony. Postara się znaleźć złoty środek między niewygodnymi, lecz bezpiecznymi rozwiązaniami z Finney’a, a niebezpieczeństwami związanymi centralizacją, które eliminuje technologia blockchain. Zamiast przechowywać kryptowaluty w portfelu offline, mamy tutaj wyodrębnioną specjalną część procesora o nazwie TrustZone, która ma zajmować się przechowywaniem zaszyfrowanego klucza, potrzebnego do dostania się do naszych kryptowalut.

Bardzo podobne rozwiązanie używane jest w iPhone’ach, gdzie nasze najważniejsze dane, związane głównie z Face ID lub Touch ID, przechowywane są w tzw. Secure Enclave. Jest to także wydzielona część procesora, która skupia się głównie zabezpieczaniu i przechowywaniu zaszyfrowanych danych.

To właśnie sprawia, że nowy telefon od HTC może być znacznie bezpieczniejszy niż zwykłe portfele kryptowalut, które teoretycznie na androidzie byłyby bardziej wrażliwe na ataki na większą skalę. Według Vipula Goyala – naukowca, zajmującego się komputerami, z Carnegie Mellon University – klucz chroniony przez wyspecjalizowany element procesora, a także sam system operacyjny powinien  być dużo bezpieczniejszy, niż ten chroniony przez aplikację pobraną ze sklepu z aplikacjami. Dodaje też, że natywne wspieranie blockchaina, może zmniejszyć zuzycie baterii telefonu w trakcie wykonywania wszelkich operacji bazujących na blockchainie.

Trzeba jednak pamiętać, że TrustZone nie jest idealnym rozwiązaniem. Da się je obejść, ale jak przekonuje Phil Chen – osoba odpowiedzialna w HTC za decentralizację – jest to najlepsza technologia, jaką aktualnie mamy.

Ważną kwestią jest też problem braku dostępu do naszych kryptowalut, który może powstać po kradzieży lub zgubieniu telefonu. HTC wymyśliło ciekawe zabezpieczenie. Po zakupie telefonu można wybrać od 3 do 5 znajomych, pomiędzy których, po pobraniu specjalnej aplikacji, algorytm roześle fragmenty kodu, umożliwiającego odzyskanie klucza do naszych kryptowalut. Niestety jeśli wszyscy ci znajomi także utracą swoje telefony, odzyskanie nie będzie już możliwe.

HTC zamierza też udostępnić niedługo po przemierzę telefonu specjalne API, które umożliwi deweloperom używanie Exodusa do chronienia części transakcji, a ekspertom i entuzjastom blockchaina pozwoli na pokazanie, co ta rozwijająca się technologia może w przyszłości zdziałać na urządzeniach mobilnych. Jak to wszystko będzie wyglądać w praktyce okaże się jednak dopiero po premierze telefonu, kiedy to użytkownicy sprawdzą, czy zapowiedzi HTC się sprawdziły i mamy do czynienia z czymś rzeczywiście innowacyjnym.

Exodus miał oficjalną premierę tydzień temu, a można go zamówić bezpośrednio ze strony HTC. Jako że jest to telefon związany ściśle z kryptowalutami, można go kupić tylko za ich pomocą. Płatność odbywa się w bitcoinach, ethereum albo litecoinach. Cena wynosi odpowiednio 0,15 BTC, 4,78 ETH lub 19,84 LTC. O ile jeszcze miesiąc temu, cena przedpremierowo, w przeliczeniu z bitcoinów, wynosiła około 900$, tak teraz, po spadku ich wartości, znacząco się zmniejszyła, a sam telefon jest dużo bardziej opłacalny niż kiedykolwiek. Teraz pozostaje nam korzystać z nowych funkcji opartych na blockchainie i czekać na to, w jaki sposób zrewolucjonizuje on rynek mobilny w przyszłości.