Blockchain może nas uratować przed światem z powieści Orwella

Każdy nawet jeśli nie czytał takiej książki jak chociażby „Rok 1984″, to słyszał o fabule, przedstawiającej antyutopijny świat, w którym ludzie są w pełni kontrolowani przez przywódcę partii rządzącej. Dziś ta wizja staje się rzeczywistością. Władze mogą nas kontrolować niemal na każdym kroku. O ile w indywidualistycznej Europie czy USA nie jest to aż tak dostrzegalne (choć również ma miejsce), już w Chinach owszem. W serialu „Czarne lustro ” każdy człowiek zbiera punkty za byciem „dobrym obywatelem”. Rating wymusza bycie miłym, przestrzeganie prawa i powoduje pewne zatracanie się człowieczeństwa.

Dziś, podobny system działa w Chinach. Od kwietnia 2018 r. wprowadzono na ulice monitoring zintegrowany ze Sztuczną Inteligencją (AI). W Shenzhen piesi, naruszający przepisy drogowe, są pokazywani na gigantycznych ekranach. Policja drogowa używa kamer wspieranych przez AI do wyłapywania „niedostosowanych” do reszty społeczeństwa osób. Ich twarze są rejestrowane na specjalnej stronie rządowej. Od wiosny 2018 r. „wyłapano” około 14 000 Chińczyków, a ich twarze są wyświetlane na ekranach ruchliwych skrzyżowań. Obecnie prowadzone są rozmowy z popularnymi chińskimi platformami społecznościowymi – celem współpracy ma być automatyczne karanie mandatami wszystkich, którzy złamią przepisy. Zostaną oni rozpoznani przez „inteligentną” kamerę, zaś z naszego konta zostaną ściągnięte środki finansowe w ramach kary finansowej. Cała procedura ma trwać maksymalnie 20 minut. Dla „recydywistów” mają być wprowadzone dalsze kary – na przykład ich zdolność kredytowa zostanie drastycznie zmniejszona.

Ratunkiem paradoksalnie może okazać się blockchain. Nawet w takim społeczeństwie, w jakim żyją Chińczycy, różne rozwiązania związane z rozproszoną księgowością mógłyby się przyjąć. Jest jednak jeden, bardzo trudny do spełnienia warunek – zgoda władz. Pokazuje to jednak, jak blockchain i zdecentralizowane kryptowaluty mogą być w takiej sytuacji pomocne dla obywateli.

Więcej na temat blockchaina w Chinach możecie przeczytać tutaj.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ostrzega polskich inwestorów przed FutureNet i FutureAdPro

Systemy tych firm mogą być typowymi przykładami działania w ramach modelu piramidy finansowej – podał w ostatnim czasie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Stronami internetowymi zarządzają dwie firmy: BCU Trading i Futurenet Ukraine. UOKiK wszczął przeciw nim postępowanie i postawił im zarzuty. Twórcy FutureNet i FutureAdPro obiecują „zyski” za namawianie innych do kupienia pakietów uczestnictwa. Kosztują one od 10 dolarów do nawet ponad tysiąca dolarów. Obie firmy uzależniają od tego korzyści. System przestanie działać, gdy nie będą przystępowały do niego kolejne osoby, a więcej pieniędzy będzie wypłacanych niż wpłacanych. W efekcie piramida upadnie, pieniądze przepadną, a kontakt z właścicielami urwie się. Jest to kolejny przykład oszustwa, które najczęściej występują w Internecie pod hasłami „program”, „zarabianie w internecie”, „zarabianie w domu”.

Wegług najnowszych badań rośnie zainteresowanie Bitcoinem w Afryce

Popularność Bitcoina nie przekłada się jednak na powszechne stosowanie kryptowaluty. Według Google Trends największym zainteresowaniem Bitcoin cieszy się w Nigerii, RPA i Kenii. Dominacja ta ogranicza się głównie do działalności handlowej na giełdach. Pomimo tego Afryka wciąż pozostaje w tyle za resztą świata w korzystaniu z BTC. Jest to zjawisko nietypowe, ponieważ na tym kontynencie bardzo popularne są płatności mobilne. Dzięki zwykłym telefonom można tam wysyłać i odbierać pieniądze za pośrednictwem wiadomości SMS – bez potrzeby łączenia się z Internetem. Nieregularne dostawy energii w wielu krajach utrudniają dostęp do Internetu, od którego kryptowaluty w dużej mierze są zależne. Było to główną przyczyną powstania CTO Cointext – usługi, która pozwala użytkownikom wysyłać lub odbierać np. Bitcoin Cash (BCH) za pośrednictwem SMS-ów. Niestety nie wiadomo, ile osób korzysta dziś z Cointext. Elisha Owusu Akyaw, młody i wpływowy inwestor, zbił fortunę inwestując w Bitcoiny. Uważa, że ​​„kryptowaluty powinny prawdopodobnie zintegrować się z platformami bankowości mobilnej”.

Afryka stała się miejscem, gdzie pojawiło się wiele piramid finansowych udających kryptowaluty. Tysiące ludzi padło ofiarą oszustwa. Pieniędzy najczęściej nie odzyskano. Takie wydarzenia powodują, że popularność cyfrowych walut nie wzrasta. Takie sytuacje i zero reakcji że strony władz powodują, że Afryka wciąż pozostaje obszarem, który nie jest w tej kwestii w pełni wykorzystywany.