29 i 30 stycznia w Teheranie miała miejsce ósma już konferencja dotycząca bankowości elektronicznej oraz alternatywnych metod płatności. W trakcie jej trwania ogłoszone zostały plany utworzenia przez Iran własnej kryptowaluty PayMon. Jej powstanie bez wątpienia będzie dużym krokiem państwa w stronę nowoczesnych rozwiązań.

Iran jest specyficznym państwem pod wieloma względami. Wszystkie sporne kwestie związane z polityką rozstrzyga tam władza, która od rewolucji w 1979 roku należy do islamskich autorytetów religijnych. Ponadto, Irańskim obywatelom zakazuje się wielu rzeczy np. nie mogą wykonywać płatności za pomocą kryptowalut, a przynajmniej w legalny sposób. W związku z realiami jakie tam panują, na myśl nasuwa się jedno pytanie: Jak więc takie państwo może stworzyć dogodne warunki do rozwoju blockchaina, jednocześnie będąc zamkniętym na nowe rozwiązania?

Władzom taka sprzeczność interesów zdaje się nie przeszkadzać, gdyż przed zakończeniem konferencji cztery irańskie banki zaprezentowały opracowaną przez siebie kryptowalutę. Takowa, podpierana przez złoto nosić będzie nazwę PayMon, a jej powstanie miałoby chociażby potwierdzić gotowość irańskiej bankowości i finansów na innowacyjne idee. Jednak widoczna niechęć władzy, objawiająca się licznymi sprzeciwami, nie pozostawia zbyt wielkiej szansy na odniesienie przez nią sukcesu.

Z widoczną niechęcią władzy co do pomysłu zmagają się zwolennicy zmian, których wszelkie wysiłki, mające na celu przekonanie władz o ich słuszności, są niemalże bezcelowe. Rząd obiecuje poddać pomysł pod dyskusję, ale nieśpieszny sposób w jaki się do tego zabiera i brak inicjatywy z jego strony mają wpływ na najwcześniejszy termin wprowadzenia kryptowaluty. Został on wyznaczony dopiero na koniec roku. Argumentami, jakie daje się słyszeć ze strony islamskich rządzących jest między innymi fakt, że wprowadzenie zdecentralizowanej technologii blockchain nie byłoby strategicznym rozwiązaniem dla Irańskiego Banku Centralnego. Styczniowa konferencja jest ostatnim etapem kontrowersyjnego zabierania się za temat kryptowalut, który od kilku lat krąży nad Iranem.  

Zainteresowanie Irańskiej władzy zarówno możliwościami jak i zagrożeniami wynikającymi z wprowadzenia kryptowalut sięga aż do roku 2017. Trend bitcoina, jaki się wtedy pojawił ujawnił jej nastawienie: niekoniecznie przychylne, ale już nie wrogie. Możliwość monitorowania i regulowania ich była powodem dla którego Irański Bank Centralny (CBI) zdecydował się na promowanie badań, gdyż jak sam przyznał być może nie rozważył jeszcze w pełni korzyści i wad bitcoina.

Wyjątkowo niestabilna wartości bitcoina w pierwszych miesiącach 2018 roku była jednak skazującym wyrokiem dla kryptowalut. Obywatele zostali pozbawieni prawa do korzystania z giełd kryptowalutowych, do czasu aż nowe projekty zagwarantowałyby CBI pełną kontrolę nad sytuacją. Nie była to pierwsza tego typu decyzja, gdyż irańscy obywatele mają zazwyczaj zakaz uczestnictwa w międzynarodowych wymianach. Kryptowaluty ze względu na swoją niestabilność i brak transparentności zostały skrytykowane jako ‚halal’ – z racji że nie są oparte na realnym kapitale i ponieważ powodują że bogactwa ‚ludzi wierzących’, czyli według niego wyznawców Islamu, trafiają w ręce niewierzących i ułatwiają im dominację w społeczeństwie.  

Pomimo krytyki część rządu irańskiego twierdzi, że kryptowaluty mogłyby istnieć jako cyfrowe pieniądze i być potencjalnym rozwiązaniem wielu problemów z jakimi zmaga się kraj. Tamtejszy minister łączności i technologii informacyjnej Azari Jahromi należy do jednego z większych zwolenników wprowadzenia blockchaina w życie. Zaangażowany w rozwój Internetu w Iranie przedłożył pomysł utworzenia narodowej kryptowaluty, która swoją specyfiką przypomina wenezuelską Petro (o której możecie przeczytać tutaj). Emisję PayMon będzie prowadził Irański Bank Centralny, w ilości zależnej od decyzji banku. Kryptowaluta powstała w obrębie prywatnej infrastruktury blockchain i ma być dostępna dla irańskich banków i aktywnych firm w sektorze.

Z zainteresowaniem obserwujemy rozwój technologii blockchain i powstawanie własnej kryptowaluty w Iranie. Pewne jest, że początkowa niechęć rządzących nie jest jeszcze ich ostatecznym słowem, a innowacyjność i bezkonkurencyjność proponowanych rozwiązań, z biegiem czasu zdołają przekonać nawet największych sceptyków.